Wybrałem kilka fragmentów, które pozwolę sobie skomentować.
Gdybyśmy chcieli wybudować te żłobki, to trzeba by wybudować około 50 żłobków. Licząc średnio, w technologii modułowej, tej najtańszej, 5 milionów za żłobek, czyli 250 milionów miasto musiałoby wyłożyć przez okres kilku lat, bo wiadomo, że w tak krótkim czasie nie wybuduje tego. Biorąc pod uwagę fakt, że w 2014/2015 roku zacznie się spadek liczby wieku 0-3, takie działanie nie ma sensu.
No to się wyjaśniło, dlaczego stadiony i fontanny - na żłobki nie ma sensu wydawać kasy! W 2015 dowiemy się, że na przedszkola nie ma sensu wydawać, bo dzieciaki zaraz pójdą do szkoły. A w szkołach zrobi się klasy 35-osobowe na dwie zmiany i będzie jak dawniej.
Zależy nam przede wszystkim na kobietach, które muszą pracować.
Otóż to, na dzieciach wcale wcale.
Oceniając realnie, przez ten miesiąc...
To na temat przedsiębiorców zainteresowanych dotacją - realna ocena, przez miesiąc... To coś jak dobrze, tanio i szybko.
400-500-600zł dotacja na każde dziecko
Dotacja nie może być dla każdego! To zrodzi patologie, coś jak super premie prezesów banków, które znacjonalizowano w kryzysie. Dotacją powinny zostać objęte przede wszystkim miejsca w żłobkach publicznych, a w dalszej kolejności miejsca w placówkach niepublicznych, ale ogólna suma miejsc powinna być limitowana, żeby miasto mogło w ogóle planować takie wydatki. Kolejność dotowania placówek wg rosnącej ceny - nie może być tak, że dotuje się wypasione placówki po 2,5tys identycznie jak te po 1,2tys (są takie?). Poza tym, to jest w tej chwili wróżenie z fusów, bo rejestr żłobków niepublicznych dopiero ma powstać i w tej chwili oficjalnie nie ma takich placówek. Krótko mówiąc, dotacja w sumie wyniesie Z-E-R-O (obcojęzycznie: ziroł).
Oprócz opłaty tej za żywienie, czyli 200 złotych, które dotychczas płacili rodzice w publicznych żłobkach, jest możliwość wprowadzenia opłaty za pobyt.
No i robi się ciekawie: opłata za żywienie pozostaje bez zmian! 9zł za dzień, czyli miesięcznie ok 200zł. Dodatkowe 20zł na komitet + nowa opłata, 1044zł. W sumie 1244zł. Minus obniżki.
Wiemy, że Warszawa należy do tych miast, gdzie wiele osób może sobie pozwolić na korzystanie ze żłobków nawet za 2,5 tysiąca złotych.
Bardzo bym prosił pana dyrektora o wskazanie źródła tych rewelacji. Ile konkretnie osób może sobie pozwolić na takie opłaty za sam żłobek? Średni dochód rozporządzalny w gospodarstwie na Mazowszu to coś ponad 1400zł. Jaki jest przeciętny dochód rozporządzalny gospodarstwa w Warszawie?
[najtaniej] 74zł za pobyt + wyżywienie
Razem z komitetem rodzicielskim to będzie 294zł. Taka opłata będzie wymagana od samotnej matki z dzieckiem, która zarabia 1000zł brutto. Czy pan dyrektor drwi z nas czy z tej kobiety, używając jej jako argumentu za podwyżkami?
Niani nie dotujemy.
Już o tym pisałem - potworny błąd ustawy żłobkowej. Nianie dotuje rząd, czyli wszyscy, czyli nikt. Ale składkę ZUS zapisze.
Myślę, że taki solidaryzm społeczny w Warszawie powinien zadziałać, żeby te osoby, które stać na to, powiedziały: "Dobrze, to my zapłacimy te pieniądze albo pójdziemy do innej formy, zwalniając miejsce tym najbardziej potrzebującym".
Płacę podatki, z których pan dyrektor dostaje pensję. Cały ratusz dostaje pensje z moich podatków. Opieka społeczna wypłaca zasiłki z moich podatków. Oczekuję jedynie, że moje podatki zostaną racjonalnie wydane. I w dużej części nie interesuje mnie, jak państwo wydaje moje podatki. Ale na podwyżkę 600% nie machnę ręką, bo wszystkim dzieciom należy się równe traktowanie w publicznych placówkach.
Do końca tego roku będzie oddanych następnych ok 300 miesjc w żłobkach publicznych.
3 nowe żłobki. Gdyby nie fontanny, mogłyby być 4. Takich nierozważnych wydatków miasto robi na miliony. Dlaczego nie ogląda każdej złotówki, a mnie i wiele rodzin zmusza się do tego podwyżkami 600%?
My chcemy, żeby te różne formy się rozwijały i żeby tę kolejkę zmniejszano.
No tak, wskaźnik sukcesu jest ważny - mniejsza kolejka to główny cel! Podnieść opłatę do 2,5tys - to na pewno skróci kolejkę jeszcze skuteczniej.
[Rada] jeśli podniesie, to od września.
Spieszą się z tym strasznie. Wszystko wskazuje na to, że uchwalą cokolwiek, aby w czerwcu.
W zasadach rekrutacji, i mamy na to zgodę biura prawnego miasta, chcemy wprowadzić obowiązek składania przez rodziców pierwszej strony PITu.NIP znajdujący się na pierwszej stronie PITa jest daną osobową, która nie jest niezbędna do przeprowadzenia rekrutacji do żłobka. Pomijając fakt, że "pierwsza strona PITu" nie jest żadnym dokumentem (mogę wypełnić w określony sposób tylko pierwszą stronę), GIODO zakwestionuje zbieranie przez miasto NIPów. Czego dokładnie dotyczy opinia biura prawnego ratusza?
...w pierwszej kolejności będziemy przyjmowali dzieci tych rodziców, którzy płacą podatki w Warszawie.
Tego nie da się uniknąć, należy jednak zadbać o to, aby bezwzględne pierwszeństwo miały dzieci, które już uczęszczały do żłobka. Nie może być tak, że wyrzucone zostanie dziecko, którego rodzice nie płacą aktualnie podatków w Warszawie. Tym bardziej że mamy maj i PITy za 2010 już złożone.
Będzie również klasyfikacja odnośnie samotnych matek, dzieci niepełnosprawnych - to w zasadach rekrutacji wszystko będzie.
Preferowanie samotnych matek jest niezgodne z polityką społeczną miasta, która zakłada wspieranie w pierwszej kolejności rodzin samodzielnych (w domyśle pełnych). Poza tym, czy już nie wystarczy wysyp samotnych matek ubiegających się o przedszkola? Jaka jest definicja "samotnej matki"? Czy samotna matka, która dostaje regularne wsparcie w postaci alimentów ma takie same prawa do uprzywilejowania jak samotna matka z rodziny patologicznej? Kto to będzie oceniał i jakim prawem? Co z konkubinatami?
O dzieciach niepełnosprawnych: czy w Warszawie jest w ogóle jakiś żłobek przystosowany dla niepełnosprawnych? Popieram integrację dzieci niepełnosprawnych, bo one często nigdy nie były inne i z ich punktu widzenia, nie są "niepełnosprawne". Nie ma w nich frustracji człowieka, który utracił sprawność, bo od zawsze borykają się z określonymi problemami, ale czy warszawskie żłobki są faktycznie przygotowane na opiekę nad niepełnosprawnymi dziećmi w wieku 0-3 lata?
Uzyskałem aprobatę kierownictwa miasta, czyli pani prezydent.
Krótko mówiąc, projekt jest namaszczony. Odrzucenie tego przez radę może być dość trudne :-(
Chcę zwrócić na to uwagę, że projekt tej uchwały jest tak skonstruowany, że uchwała nie mówi o 3-stopniowym płaceniu tylko mówi o tym, że koszt w żłobku wynosi 1044 i teraz zwalniamy: jedne osoby obniżamy im o 970, drugim o 670, trecim o 300, a ostatnim już niestety nic.
Czyli podwyżka 600% zgodnie z prawem (ustawa żłobkowa, art 59. pkt. 2: Rada gminy może określić, w drodze uchwały, warunki częściowego lub całkowitego zwolnienia od ponoszenia opłat). Ciekawe co na to GIODO, bo o przedszkolach już się oficjalnie wypowiedziało http://www.giodo.gov.pl/plik/id_p/2051/j/pl/
Chyba że obniżka będzie na podstawie oświadczenia - cóż, jest tylko 4200 miejsc i jakoś trzeba sobie radzić. Przykład dały samotne matki.
Czy ja mam pomóc tym kobietom, które nie mają za co żyć, czy ja mam pomóc tym, które wyjdą z tego nawet przy tych opłatach tysiąc złotych?Polityka Społeczna Warszawy 2010-2020 zawiera odpowiedzi na to i szereg innych pytań, które powinien pan sobie zadawać codziennie w pracy. Zapewne zna pan ten dokument, więc wystarczy odświeżyć pamięć.
Ciekaw jestem, co się będzie działo na sesji 24 maja - nie ma jej w kalendarium BIP. Może to jakaś tajna sesja i nie będzie można wejść?
Na zakończenie małe odkrycie. Pan Jaskołd w wywiadzie kilka razy podkreśla, że obecnie nie płacimy za pobyt, bo opłat za pobyt pobierać nie wolno. Jestem zatem zdumiony tytułem i treścią uchwały rady miasta nr XIX/295/2003 z 23 października 2003 roku (http://zlobki.waw.pl/ustawy.php?pid=740), który jednoznacznie wskazuje, czego dokładnie dotyczy: jest to uchwała w sprawie ustalenia wysokości opłaty za pobyt dzieci w żłobkach. Jeśli uchwała ta jest niezgodna z prawem, proponuję rodzicom, aby domagać się zwrotu tych pieniędzy. Pozew zbiorowy byłby tutaj chyba najlepszym rozwiązaniem. Może perspektywa zwrotu ponad 6mln zł za każdy rok obowiązywania uchwały przyczyni się do złagodzenia stanowiska miasta w sprawie podwyżek.